10 May 2012
Wielki dzień wyjazdu
Dzisiaj nadszedł dzień wyjazdu !
Spędziliśmy bardzo krótką noc kończąc z wielkim trudem pakowanie, sprawdzanie czy niczego nie zapomnieliśmy, myśląc jednocześnie o tym czego wzięliśmy za dużo. W końcu, gdzieś koło czwartej nad ranem powiedzieliśmy sobie : "basta! w końcu przejeżdżamy przez Paryż w drugą stronę w sierpniu, wtedy zastanowimy się co jest, czego nie ma, a czego jest za dużo".
Nasze plecaki ważą aktualnie około 12/13 kilo. Rémi ma dodatkowo mały plecak który waży około 4 kilo ale dojdzie do tego jeszcze ciężar małego komputera, który zamierzamy kupić po przyjeździe do New York, New York! :)
Nasze plany na najbliższe trzy tygodnie (do pierwszego czerwca) we wschodniej części kontynentu amerykańskiego to : zjazd wynajętym samochochem na JFK do Philadelphii, Baltimore i do Waszyngtonu, po czym powrót do NY skąd wyjedziemy na tydzień do Montréalu i kanadyjskiego Québecu, po czym powrócimy znów do NY by wtedy już na spokojnie zostać tam cały tydzień :) Stamtąd już udamy się pierwszego czerwca do San Francisco.
Postaramy się napisać jak najszybciej!
A teraz kończymy pakowanie i na lotnisko!!!!
Bon voyage!!!!!!!
Udanej podróży!!!! Czekamy z niecierpliwością na relacje, piszcie szybko :)
bonne route !!
Il est 13h55. Salopiauds.
Quoi?! Y'a pas encore de photos???!!! J'attends, je scrute, je piaille d'impatience. Envoyez-nous vite un bout de votre rêve!! De gros bécots
Ouah!!! Bientôt sur le sol américain. On vous suit pas à pas De grosses bises
Youhouuuuuuuuuuu !
Un motel... so Jack Kerouac... :)