15 January 2012

Trasa podróży

palcem
Cóż powiedzieć o trasie naszej podróży? Może najpierw tyle, że jej ustalanie nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać! Zaczyna się oczywiście od pierwszej części podróży - palcem po mapie. Co najważniejsze, ta pierwsza wycieczka nic nie kosztuje, więc najczęściej udaje się zwiedzić dosłownie WSZYSTKO... Każde z nas dodaje to co kiedyś widział w telewizji, o czym gdzieś czytał, coś co któryś ze znajomych doradził itd. Pierwsza wyrysowana trasa, nawet nam marzycielom wydała się z góry niewykonalna, pod względem czasowym oczywiście - jeden rok to TYLKO 52 TYGODNIE (dziś stanęło na piętnastu miesiącach, ale na początku chodziło o jeden rok kalendarzowy). To nie jest wcale tak dużo (to jakby spędzić jeden tydzień w pięćdziesięciu dwóch krajach... Kilka opcji wymarzonych odpadło nam po drodze, najczęściej z powodów praktycznych lub administracyjnych. I tak : żegnaj Azjo Centralna i treku w Kirgistanie, żegnaj Kolejo Transsyberyjska i jeziorze Bajkał, żegnajcie moje wymarzone stepy w Mongolii oraz żegnaj Wielki Murze Chiński, nie dane nam bedzie Was odwiedzić bo Wasze kraje nie poszły nam na rękę z wizami czy transportem.

No ale gdzie jeden traci tam drugi sie bogaci, co pozwoli nam na odwiedzenie innych, nie mniej ekscytujących miejsc lub dłuższe zwiedzanie jakiegoś kraju, na który na samym początku daliśmy sobie mniej czasu. Poza tym w pewnym momencie trzeba zwyczajnie dorosnąć i, jak to u dorosłych bywa, zacząć podejmować dorosłe decyzje : trzeba ominąć jedną rzecz, żeby móc zrealizować inną. Z drugiej strony trzeba też sobie powiedzieć, że NAWET JEŚLI to jest podróż naszego życia, to na pewno nie jest ostatnią, że do pewnych miejsc można po prostu wrócić.

Tak więc rysuje się ostatecznie trasa naszej podróży (dobrze odpalić filmik na pełnym ekranie) :



Zdecydowaliśmy się na podzielenie naszej podróży dookoła świata na dwie części ze względów czysto praktycznych : "bilety dookoła świata", na których kupno sie zdecydowaliśmy (na stronie zip-world.com) mają określoną ważność - rok czasu. Ponieważ nasza podróż będzie ostatecznie trwała piętnaście miesięcy, to oznaczałoby, że bilet powrotny, najczęściej stanowiący sporą część budżetu samolotowego, nie byłby wliczony w cenę ogólną.

Z tej racji, pierwsza partia naszej "wycieczki" trwać będzie trzy miesiące i sześć dni, od 10 maja do 16 sierpnia. Nasze plany przedstawiają się mniej więcej tak :



Powrót "do domu" po pierwszych trzech miesiącach nie jest takim złym pomysłem : po pierwsze, zweryfikujemy nasz sprzęt, jego jakość i realną potrzebę (możliwe, że pewne rzeczy zostawimy w domu). Pozwoli nam to również zaobserwować jakimi podróżnikami jesteśmy w terenie (trekki, kempingi) i z związku z tym, podjąć krótką refleksję na temat reszty voyage'u.
Ale ale, nasz pobyt sierpniowy "w domu" jest niezwykle krótki : 18 sieprnia ruszamy dalej w stronę Azji Południowo-Wschodniej, Australii i Oceanii (jak pokazuje to z detalami niżej zamieszczony filmik) :



Po Azjo-Australio-Oceanii nastąpi długa, prawie ośmiomiesięczna "wyprawa" do Ameryki Południowej. Trasa jaką przewidujemy na ten kontynent wygląda mniej więcej tak : (nie wyrysowałam Wysp Galapagos, bo nie wiem czy starczy nam na nie czasu :))



W razie czego zamieszczamy również mapkę (nieruszającą się) z wyrysowaną trasą do której można łatwo wrócić :

itineraire


Aby móc łatwiej rozeznać się w tym co i kiedy będziemy zwiedzać, zamieszczamy przewidywany kalendarz na 2012 i 2013 rok :

kalendarz1

kalendarz2


Voilà, to już wszystko. Powrót jest zaplanowany na 4 sierpnia 2013. Nie będę dorzucać do tego żadnego komentarza, bo data wydaje mi się wystarczjąco abstrakcyjna sama w sobie :) Życzcie nam BON VOYAGE!!


Laissez un commentaire

mama Feb. 22, 2012, 6:50 p.m.

No, bardzo ładne filmiki (ŚLICZNIE TO ZROBIŁAŚ CÓRECZKO) buziaczki

Aténa Feb. 26, 2012, 1:46 p.m.

Moi je dit:" OUAHH" trop bien!! je vous souhaite un magnifique périple parmi tout ces beaux pays!J'aimerais un jour faire un voyage comme celui-ci!! bisous à vous deux

Yolande Feb. 26, 2012, 2:04 p.m.

Super commentaire ! Bien préparé ...... Le rêve............. Bisous

Mick Feb. 26, 2012, 3:06 p.m.

Il faut absolument qu'on se croise qulequepart sur votre trajet: :)

Dorota S. Feb. 27, 2012, 5:48 p.m.

Robi wrażenie :) Będę stałą czytelniczką waszego bloga. Trzymam kciuki!!!

rabogusz March 1, 2012, 9:02 a.m.

Trzymamy kciuki, trasę oglądaliśmy z radością i lekką nutką zazdrości. Powodzenia.

Ania ;) March 3, 2012, 4:41 p.m.

Super :)

Monika L. March 6, 2012, 7:55 a.m.

Zazdroszczę, trzymam kciuki i będę śledzić tę stronę z ciekawością! w oczekiwaniu na nowe relacje z podróży :)

Gułka March 7, 2012, 7:43 a.m.

Kochani strona i plan podróży robią wrażenie :) Już się nie mogę doczekać relacji :) Buziaki

Gułka March 7, 2012, 7:45 a.m.

Trzymam kciuki za pomyślne spotkanie z konsulem! Buziaki

Jarek March 7, 2012, 4:32 p.m.

SUPER - TEZ BEDE SLEDZIL!!! PS.Natalia wezcie mnie z soba-wejde nawet do bagazu podrecznego:-) POZDRAWIAM I POWODZENIA

Ania & Jacek Wejherowo March 17, 2012, noon

Rewelacja !!! Będziemy z Wami przy kompie :) Trzymamy kciuki!pzdr Ania&Jacek

krówka-ceynówka April 5, 2012, 10:50 p.m.

Fantastycznie! Gratuluję i ściskam ciepło :D

mimipoison May 10, 2012, 7:49 p.m.

magnifique ça pour un voyage de noce c'est un voyage de noce !!!! pleins les yeux et surtout un bel album de photos profitez en c'est super

wkantecka May 20, 2012, 8:06 p.m.

Podziwiam Wasze ambitne plany podróży, życzę ich zrealizowania i mnóstwa niezwyklych przeżyć.Niech Was omijają wszelkie niebezpieczeństwa.Buziaki na drogę i czekam na relacje, które na pewno będziemy omawiać na naszych kolacjach.

Agata June 17, 2012, 7:40 p.m.

Że też tak późno wyruszam w tę wirtualną podróż...:) Zatem zaczynam :)Pozdrawiam

disco_ibiza Aug. 23, 2012, 6:18 p.m.

Zazdroszczę!!!!znalazłam stronę przypadkowo i teraz na pewno będę śledzic Waszą podróż podczas nudnych godzin w biurze.....

Stryj andrzej Oct. 8, 2012, 11:13 a.m.

No to wreszcie wiem gdzie Was szukać widzę,że natura podróżnicza, to nasza cecha rodzinna, zazdroszczę ale pozytywnie będę śledził Waszą podróż Pozdrawiam i trzymam kciuki

LoLo March 21, 2013, 1:09 p.m.

Votre blog est tout simplement génial, ça donne vraiment envie, bon pour moi ce sera juste l'Ouest Americain cette année, c'est dèjà ça et vos photos m'ont donné encore plus envie d'y aller, enfin tout comme les autres pays ^^ Bonne continuation les amoureux, je vais venir voir votre blog très souvent :)

Rémi March 21, 2013, 1:10 p.m.

Merci LoLo, Peut être notre plus belle étape l'Ouest Américain. On a déjà hâte d'y retourner. Bon voyage à toi !