19 February 2012

Nasza prezentacja

Jak i kiedy podjęliśmy decyzję o tym, że chcemy zrealizować własną podróż dookoła świata? Czasem zdaje mi się, że wielkie marzenie o podróżowaniu istniało u mnie od zawsze, od momentu gdy Tatuś podsunął mi pod nos, małej dziewczynce, serię Alfreda Szklarskiego o przygodach Tomka WIlmowskiego. Może to był jakiś początek, ale tak naprawdę to dopiero gdy spotkałam na swojej drodze mojego przyszłego męża, te marzenia nabrały realnych kolorów. Czy jest lepszy sposób na zrealizowanie "niemożliwego", niż ten, gdy spotykają się dwie osoby, które mają taką samą wizję świata i takie same oczekiwania w stosunku do siebie?

natalia
Ale ale, jest oficjalna data : w czasie naszych andaluzyjskich wakacji w 2009 roku klamka zapadła. Skazaliśmy siebie nawzajem na trzy lata bez wakacji, bez wiekszych szaleństw (no poza wyjazdem do Kenii w listopadzie 2009, małych wypadach do Wenecji i Londynu oraz kilku powrotach do domu w Gościcinie), aby móc zrealizować nasze wspólne marzenie - podróż dookoła świata, która zacznie się dokładnie 10 maja 2012 roku o godzinie 10.50 po niespełna dwóch tygodniach od naszego ślubu :) Jesteśmy w takim momencie naszego życia, w którym możemy pozwolić sobie na piętnaście miesięcy szaleństwa! Nie mamy żadnych zobowiązań typu kredyt czy dzieci, mamy co prawda naszą ukochaną Dusię, ale całe szczęście również niesamowitych przyjaciół (Weronikę i Olę, DZIĘKUJEMY!), które zaadoptują naszego kociaka na czas nieobecności.

remi
Rémiemu udało sie skumulować ponad cztery miesiące urlopu płatnego plus jedenaście miesięcy bezpłatnego, dzięki czemu nie straci swojej pracy. Natalia kończy swój sześciomiesięczny kontrakt i wyjeżdża z czystym kontem bez zobowiązań.

Azja Środkowa, Oceania, Ameryka Południowa, Kolej Transsyberyjska...pomysłów nam nie brakuje od samego początku. Z czasem są one konfrontowane mniej lub bardziej z rzeczywistością. Ostateczna trasa podróży jest zupełnie inna od pierwotnej, co nie znaczy, że jest mniej ekscytyjąca :)

Trasa wytyczona, bilety i ekwipunek zakupione, szczepionki zaszczepione...właściwie to możemy zaczynać! I to na ziemiach Nowego Świata postawimy nasze pierwsze kroki....


Papa Feb. 26, 2012, 1:02 p.m.

Comme je suis heureux et fier que vous fassiez ce tour du monde. Jeune, c'était mon rêve, j'aurais tellement aimé faire ça. Puis, ce fût la rencontre avec Maman. Adieu les projets de départ. Mais je ne regrette rien, au contraire. Avec Maman, nous avons élevé nos 4 enfants, avec des rires, des pleurs, des angoisses mais ça vaut bien tous les voyages du monde. Et puis la vie n'est pas encore finie ! Je suis sûr que vous allez bien en profiter...vous éclater au maximum comme on dit maintenant. Vous nous ferez partager vos photos, vos joies, vos émotions, vos photos et on sera à l'écoute de vos commentaires. Alors, Good Luck et qui sait, peut être qu'au retour notre famille va encore s'agrandir d'un bébé qui lui n'aura aucun souvenir de cette longue escapade. On vous aime fort !!!! Maman et Papa

poote Feb. 26, 2012, 1:26 p.m.

Quelle aventure excitante. j'vais suivre ça comme on suit Man vs Wild à la télé. Peut-être vous allez devoir bouffer des trucs chelous pour survivre. j'vais tout apprécier. Votre départ, vos récits (croustillant apprécié)et votre retour. Je vous souhaite l'aventure inoubliable que vous attendez et les bisous de Yann, Axelle et moi-même vous accompagnent tout au long de votre périple. Eclatez-vous à donf'. Vous allez nous manquer, on vous aime jeunes GRZ.

maman GRZ Feb. 26, 2012, 2 p.m.

Qui vous empêchera de refaire le truc pour voir la Mongolie dans ... 30 ans , tranquillement , quand vos oisillons auront quitté le nid ??? En attendant on va surveiller la carte , les yeux brillants en imaginant ce que vos yeux vont voir. le plus dur sera de biser mes oisillons le jour du départ , mais le meilleur sera de vous retrouver à l'arrivée . ;o) Je vous souhaite tout le meilleur dans cette aventure je vous aime mes pioupious !

Yolande Feb. 26, 2012, 2:07 p.m.

Ton récit est très touchant !!!............ Bisous mon grand

Vince Feb. 26, 2012, 3:06 p.m.

bravo les jeunes!!!!!vs allez réaliser un voyage que j aurai aime faire!!...et votre site royal:jvai suivre ça avec grd plaisir...alors hâte d'être a votre depard..en vs souhaitant un good trip.....;);)...

Spook' Feb. 26, 2012, 11 p.m.

Chapeau mec. Enjoy.

Patrick March 3, 2012, 12:38 p.m.

Drôlement cool [/fonzie]

Yoven April 16, 2012, 9:19 a.m.

Enjoy :-) "Life is short, break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably, and never regret anything that made you smile. Twenty years from now you will be more disappointed by the things you didn't do than by the ones you did. So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover..." Mark Twain

Max B April 16, 2012, 4:23 p.m.

C'est vraiment génial les amis !!! J'ai hâte de vous héberger au début de votre périple, j'aurai l'impression de participer à ce fabuleux tour du monde :)) Montréal et New-York nous attendent !!! Bises, à très vite, ça approche à grand pas !!

fraise_desbois May 9, 2012, 12:36 p.m.

excellent voyage à vous deux ! je met le blog en fav' direct, et je vous suis sur twitter déjà ! gros gros bisous

luki Dec. 3, 2012, 9 p.m.

witajcie zawitałem tu z kolumbera i dech mi zapiera jak to wszystko czytam, trochę zazdroszczę i czekamy na więcej na naszym kolumberku

Natalia Dec. 4, 2012, 9:47 a.m.

Witamy, witamy, zapraszamy do sledzenia! :)