18 June 2013

perou Biala Arequipa

Z Machu Picchu w pędzie wróciliśmy do Cusco, gdzie czekał na nas nocny autobus do Arequipy. A przecież w sumie nie ma co się spieszyć, Arequipa nie ucieknie. Spędzimy tam ponad dwa tygodnie więc wiemy o czym mówimy. Powodem oczywiście jest już wspomniana w poprzednich artykułach blokada naszej karty kredytowej przez "pomyłkę" przez nasz cudowny bank (nasz doradca uznał, że pomimo roku spędzonego w podróży, wypłaty w bankomacie w Peru są mocno podejrzane...). Czekamy więc na nową w Arequipie.

Według legendy, pierwszą osadę założyli tu indianie Ajmara, przybyli znad jeziora Titicaca. Nazwali ją od ari 'szczyt' i quipa 'położony za', jako że Arequipa leży u stóp wulkanu El Misti. Z kolei gdy Inkowie przybyli do doliny, ich król Mayta Capac miał powiedzieć "Ari, quipay" ('tutaj zostańmy'). W końcu w 1540 roku, trafili tu Hiszpanie, oficjalnie założyli miasto i nadali mu obecny wygląd. Arequipa nosi w Peru przydomek "Ciudad Blanca", czyli białe miasto (ale między nami do boliwijskiego Sucre mu daleko). Biały kolor pochodzi od użytego do budowy większości budynków w centrum miasta tufu wulkanicznego wydobywanego z pobliskiego wulkanu Chachani.

Arequipa to dziś drugie co do wielkości miasto Peru, które rozwija się w dość szybkim tempie pomimo bardzo złego umiejscowienia (region narażony na klęski żywiołowe). Kilkakrotnie zniszczone przez erupcje pobliskich wulkanów, a od 1600 roku pięciokrotnie nawiedzone przez trzęsienia ziemi. Ostatnie, z 2001 roku dokonało wielkich zniszczeń (jedna z wież katedry całkowicie się zawaliła). Z drugiej strony dzięki wulkanom, dolina jest bardzo urodzajna, znajduje się tutaj tak zwane zagłebie owocowe. Masochiści trochę ci Arequipeńczycy...

arequipa

arequipa
Centrum miasta jest dosłownie usiane uroczymi podwórkami i pieszymi uliczkami, gdzie mieszczą się restauracyjki i sklepy.

arequipa
Otoczona arkadami Plaza de Armas

arequipa
Katedra jest jedynym budynkiem w Peru, który zajmuje całą szerokość jednej z krawędzi centralnego placu. To jej lewa wieża zawaliła się w czasie trzęsienia ziemi w 2001 roku.

arequipa

arequipa

arequipa

arequipa
W Arequipie, kościół Jezuitów znajduje się odpowiednio w pobliżu placu. Może po tym co się stało w Cusco, Jezuici nie chcieli przeginać...

arequipa

Najbardziej znanym jednak zabytkiem Arequipy jest Klasztor Świętej Katarzyny (Monasterio de Santa Catalina) - największy klasztor na świecie. Założony został z inicjatywy bogatej wdowy Marii de Guzman w 1580 roku. Tak jak było to w przypadku Klasztoru Świętej Teresy, który odwiedziliśmy w Potosi, przyjmowane były do niego starannie wybrane dziewczęta pochodzące z najlepszych i najbogatszych hiszpańskich rodzin oraz wdowy (również majętne). Według tradycji, miały one zrezygnować ze wszystkich dóbr świata zewnętrznego, ale praktycznie przez trzy kolejne wieki, utrzymywały tryb życia w jakim zostały wychowane: każda z nich miała do dyspozycji kilka służących, do domów wewnątrz klasztoru (tak, bo ten klasztor to miasto w mieście) mogły zapraszać muzyków, urządzać przyjęcia. W XIX wieku wszystko się zmieniło, papież Pius IX wysłał do klasztoru reformatorkę Josefę Cardeñę. Od tego momentu siostry dominikanki zaczęły prawdziwe życie zakonne klauzurowe w dyscyplinie, surowych warunkach i całkowitym odosobnieniu. Nadano nawet klasztorowi przydomek tajemniczego ("Monasterio Misterioso"), bo choć znajdował się w środku miasta nie docierały do niego żadne wiadomości ze świata zewnętrznego. Dopiero w 1970 roku, klasztor udostępniono częściowo zwiedzającym i zmodernizowano (wprowadzono bieżącą wodę i elektryczność).

arequipa

arequipa

arequipa

arequipa

Trzy kolory dominujące w klasztorze to ochra, indygo i biały, naturalny kolor tufu wulkanicznego wydobywanego w regionie. Kolory są starannie odmalowywane każdego roku po porze deszczowej.

arequipa
Kuchnia w jednym z domów

arequipa

arequipa
Klasztor jest ogromny i naprawdę można się zgubić wśród jego uliczek.

arequipa

arequipa

arequipa
Pralnia

arequipa
Wulkan El Misti dominujący miasto

arequipa
Hodowla świnek morskich przeznaczonych na grilla

arequipa

arequipa

arequipa
Po prawej wulkan El Misti, po lewej wulkan Chachani

arequipa

arequipa

arequipa

arequipa

arequipa

arequipa

Tyle jeśli chodzi o klasztor. Ponieważ w Arequipie mamy sporoooo czasu do "spędzenia", na następne dwa dni udajemy się do Canyonu Colca. Znajdujący się niedaleko stąd, to drugi pod względem głębokości kanion na Ziemi. Ale to następnym razem!

Télécharger les photos

Papa June 18, 2013, 8:50 p.m.

Très sympa celle ville, pleine de charme et de couleurs. Pour moi, c'est sûr, jamais de compte à la SG ! Bises

mama&tata June 19, 2013, 7:28 a.m.

Górujacy nad miastem wulkan zdaje się swoim majestatycznym wyglądem podkreślać to ja tu rządzę i jak zatrzęsę to nic nie ma prawa mi się oprzeć.Z drugiej strony jest twórcą najbardziej żyznych gleb, z których ludzie mogą czerpać ogromne bogactwo warzyw i owoców taka przysłowiowa marchewka i kijek.Miasto charakterystyczne w swoim stylu zawsze zastanawiała mnie duża ilość budowli z arkadami, do czego były potrzebne architektom no i przede wszystkim mieszkańcom widać tu wpływy Hiszpańskie bo i u nich można zauważyć wiele takich budynków.Klasztor rzeczywiście ogromny ,farby którymi jest pomalowany w naszych warunkach określone były by "żarówiastymi" ale w tamtym regionie jest to jakby kanon w architekturze miast widać tubylcy mają słabość do intensywnych barw.Najfajniejszy jest klimacik małych,ciasnych uliczek na,których można znależć chwilę odpoczynku w knajpce lub niewielki a ciekawy sklepik ,po prostu w takich miejscach człowiek relaksuje się najbardziej .Ciekawe co jeszcze znajdziecie w samym mieście i okolicy bo zaczyna się bardzo sympatycznie a znając Was na pewno zaskoczycie nas fajna relacją i zdjęciami.Pozdrawiamy, ściskamy i jak zwykle czekamy!

pierre-etienne June 23, 2013, 4:14 p.m.

alors, c'est bon le cochon d'inde ?