03 August 2013

bresil Rio oczami Chrystusa Odkupiciela

Czym byłaby wizyta Rio de Janeiro, gdybyśmy w jej czasie nie dotarli na szczyt Corcovado i nie popatrzyli na miasto z tego samego miejsca co jego opiekun i zarazem najbardziej rozpoznawalny symbol, Chrystus Odkupiciel? Niczym, więc w drogę!

W pierwszej kolejności czeka nas półgodzinna jazda pociągiem przez dżunglę, z tendencją wznoszącą oczywiście.

corcovado

Ciuchcia momentami ledwo zipie! Ale wreszcie się nam udaje, docieramy na samą górę. W pierwszej kolejności dostrzegamy Go od pleców. Ale co za plecy!

corcovado

Jesteśmy na samym szczycie Corcovado. To najwyższa spośród granitowych gór znajdujących się na terenie Rio de Janeiro - 710 metrów. Jej największą atrakcją jest oczywiście pomnik Chrystusa Odkupiciela, jeden z największych na świecie (i nie, ten ze Świebodzina też nie jest najwyższy!). Jego budowa miała upamiętnić stulecie niepodległości Brazylii. Ostatecznie budowniczy się spóźnili o prawie dziesięć lat (1922 - setna rocznica niepodległości, 1931 - ukończenie budowy pomnika). Projekt wykonał francuski rzeźbiarz polskiego pochodzenia Paul Landowski. Idea olbrzymiej statui Chrystusa z rozpostartymi ramionami obejmującymi miasto, jak i witająca przybywających gości od morza spodobała się wszystkim. A widok rozciągający się stąd jest po prostu niesamowity!

corcovado

corcovado

corcovado

corcovado

Nagle spostrzegamy, że Chrystus się odwrócił w naszą stronę! A może to myśmy obeszli go dookoła i nawet nie zdali sobie z tego sprawy? Sam pomnik jest ogromny! Trzydzieści metrów wysokości (plus osiem cokołu), a rozpiętość ramion to 28 metrów.

corcovado

corcovado

Trzeba powiedzieć, że zbliżenie się do tego symbolu wywiera zdecydowane wrażenie.

corcovado
Uwieczniamy koniec naszej podróży poślubnej pod Jego przychylnym spojrzeniem

corcovado
A On zdaje się pochwala taki stan rzeczy !

Jedyny minus tego miejsca: ogrooooooomne tłumy. My prywatnie musimy też przyznać, że widok z Głowy cukru bardziej się nam podobał (może dlatego, że wszystko jest bliżej).

Z Corcovado na zachód słońca udajemy się na naszą Copacabanę. Ale jak to w Rio z autobusami bywa docieramy już po słońcu. Nie szkodzi, kolory i tak są ładne!

corcovado

corcovado

corcovado

corcovado

corcovado

corcovado

Cóż musimy przyznać, że Rio de Janeiro jest naprawdę niesamowitym miastem. Nie tylko pod względem wizualnym. Musimy przyznać, że Brazylijczycy (a może to szczególnie cariocas) są niezwykle sympatyczni. Chyba przodują w całym zestawieniu Ameryki Południowej!
Na nasze ostatnie dwa dni w Rio zaplanowaliśmy plaże: Copacabanę i Ipanemę. Czeka Was więc jeszcze (przynajmniej) jeden artykuł i kilka sympatycznych fotek z Rio! Buziaki!

Télécharger les photos

Papa Aug. 4, 2013, 10:35 p.m.

Reportage très émouvant....on vous attend avec impatience. Bisous

mama&tata Aug. 4, 2013, 11:42 p.m.

Piękna panorama z miejsca gdzie monumentalna figura Chrystusa ogarnia jakby opieką miasto, to robi bardzo duże wrażenie.Prawie każde ujęcie Rio w telewizji to najazd bliższy lub dalszy na ten symbol miasta,to tak jak Paryż i jego wieża.Jak to śpiewają Elektryczne Gitary"To już jest koniec...." kiedy wyjeżdżaliście w zeszłym roku wydawało się to niewyobrażalnie długo a tu teraz finiszowe godziny Wam pozostały i trzeba zacząć się pakować na powrót do domku.Wizyta na Corcovado to taki symboliczny akcent końca Waszej podróży dookoła świata ,zaczęliście od ślubu w kościele w Górze a kończycie pod opiekuńczymi ramionami Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro.Wasza podróż przez kraje Ameryki Południowej pozwoliła poprzez reportaże wyrobić sobie nam nowe spojrzenie na ten kontynent pod kątem eksploracji turystycznej.Wielu spraw nie docenialiśmy, o wielu rzeczach nie mieliśmy pojęcia okazało się,że jest to region świata godny uwagi i wart odwiedzenia.Cieszymy się,iż udało się Wam bezpiecznie zwiedzić słynne Rio, media straszą nieraz,że jest to bardzo niebezpieczne miasto i być może tak jest gdzieś na obrzeżach ale przecież w każdej wielkiej aglomeracji czają się zagrożenia taki ten świat jest po prostu.Czekamy jeszcze na końcówki Waszych relacji a potem będziemy wyhamowywać komentowanie bo po prostu nie będzie już materiału do komentarza.Do usłyszenia,buziaczki!!!

maman ... ;o) Aug. 5, 2013, 1:05 a.m.

Natalia ton papa a dit une chose très jolie et je vais rester dessus , il ma cloué le bec je ne peux que rééditer mais en français: _"Une fin d'accentuation symbolique de votre voyage autour du monde, commencé à partir d'un mariage dans une église de la montagne et se retrouvent dans s'occuper bras du Christ Rédempteur au voyage Rio de Janeiro." bonne rentrée les mouflets et gare à la tonne de bisous qui vous attendent à la maison , ça va pleuvoir comme la Gravelotte ;o) bise claqued forrrrrt

A&J Aug. 5, 2013, 6:47 p.m.

Cudowny pocałunek na zakończenie podróży pod okiem Chrystusa... Wzruszyłam się...

Claudine Aug. 5, 2013, 7:06 p.m.

Ben flûte alors, c'est presque déjà la fin, mais que vais je faire le soir avant d'aller me coucher, je ne pourrai plus rêver devant tous ces beaux paysages et ces jolis récits.