13 June 2013

perou Cusco, pępek świata

Nowy kraj (Peru), nowa waluta (sol) ale całe szczęście ten sam język. Przyzwyczailiśmy się do hiszpańskiego już na tyle, że lekko zaczyna nas przerażać wizja ostatnich dwóch tygodni naszej podróży zaplanowanych w Brazylii (English oni ne ponimayut, a Español udają że ne ponimayut, bo przecież mają swój język...). No ale dobrze, póki co docieramy do pierwszego miasta na naszej peruwiańskiej "liście" - Cusco -, i to o niebanalnej porze. Piąta rano, jest jeszcze całkiem ciemno (w Peru cofamy się o godzinę do tyłu w porównaniu do Boliwii). Bierzemy taksówkę z terminalu autobusowego (tak się tutaj nazywa dworce) do zarezerwowanego przez nas hotelu. Recepcja całe szczęście przyzwyczajona jest do tych porannych dotarć turystów i nikogo nie dziwi tak wczesna pora.

Cusco to chyba najbardziej turystyczne miasto w Peru. Machu Picchu znajduje się o około sto kilometrów stąd, a droga do niego, przez Świętą Dolinę, jest dosłownie usiana inkaskimi ruinami. Sama nazwa miasta w keczua, języku Inków, oznacza 'pępek świata'. Pierwszy inkaski król Manco Capaca (syn Słońca i Księżyca, zrodzony na Wyspie Słońca na jeziorze Titicaca) założył tu w XII wieku stolicę przyszłego imperium. Konkwistadorzy pod wodzą Francisco Pizarro zdobyli je w 1533 roku, okradli ze złota, spalili i na jego ruinach zbudowali swoje. Od tego momentu miasto kilkakrotnie nawiedziły trzęsienia ziemi (zemsta Inków?). Co ciekawe, architektura kolonialna mocno na każdym z nich ucierpiała, a pozostałości z budowli inkaskich (mury zbudowane bez użycia zaprawy z ogromnych kamiennych bloków dokładnie w siebie wpasowanych) wcale. Przykład mistrzostwa indiańskich budowniczych, których Europejczycy nazywali "dzikusami"... Taka mała historyczna zemsta :)

cusco
Cusco romantycznie wieczorową porą

cusco
Katedra

cusco
Jeden z najpiękniejszych placów centralnych Ameryki Południowej otoczony arkadami, tradycyjnie zwany Plaza de Armas.

Wizytę w Machu Picchu mamy zarezerwowaną na pięć dni później. W tym czasie planowaliśmy odwiedzić kilka miejscowości w Świętej Dolinie, wokół Cusco, gdzie znajdują się równie interesujące ruiny inkaskich twierdz. Ale ponieważ nasz ukochany bank "przez pomyłkę" znów zablokował naszą kartę kredytową, zadowolimy się samym Cusco (bo do zwiedzania ruin potrzebne jest 'boleto turistico', drogi bilet wstępu obejmujący wszystkie te miejsca, a póki co wolimy zachować cash wysłany nam przez Visa Premier, bo nigdy nie wiadomo, kiedy dostaniemy nową kartę...). Całe szczęście miasto jest naprawdę czarujące - takiego ładnego nie widzieliśmy od czasu Sucre.

cusco

cusco
Trochę zadyszki po spacerze uliczkami z tendencją wznoszącą. Cusco położone jest na 3326 m.n.p.m.

cusco

cusco
Tutaj miasto nie musi płacić za koszenie trawników

cusco
Viva El Peru

cusco
Serce miasta stanowi Plaza de Armas. Dwie powiewające nad nim flagi to narodowa peruwiańska i chorogiew o kolorach tęczy Imperium Inków.

cusco

cusco

cusco
W dzielnicy artystów San Blas

cusco
Mury Inków, które przetrzymały kataklizmy sejsmiczne.

cusco

cusco
Katedra

cusco
Kościół Jezuitów.

Biskup Katedry ponoć mocno się obraził na jego budowę. Wysłał nawet prośbę do Papieża o zablokowanie przesięwzięcia - uznał bowiem, że rzeźbiona fasada kościoła Jezuitów jest zbyt piękna i przyćmiewa Katedrę, która jest przecież ważniejsza. I wyobraźcie sobie, że Papież przyznał mu rację. Ale zanim jego dekret dotarł do Cusco, Jezuici zdążyli już ukończyć budowę swojego kościoła. I został taki piękny, przyćmiewający Katedrę...

Tak jak w Sucre, w Cusco odnajdujemy na lokalnym targu dział sokowy. Ceny są w Peru trochę wyższe niż w Boliwii, ale smak pozostał ten sam.

cusco

Ostatniego dnia, na placu San Francisco trafiliśmy na miejski festyn. Ludzie prawie wszędzie na świecie bawią się tak samo, ale Południowi Amerykanie potrafią to robić z prawdziwie dzieciącą prostotą :D

cusco
Piłkarzyki

cusco
Zabawa polegająca na rzucaniu monet na planszę - jeśli trafi się dokładnie w okienko, wygrywa się sumę w nim wpisaną. Ale ciężko trafić w okienko, większość rzuconych monet zawsze dotyka ramki.

cusco
Peruwiańczycy to prawdziwe łakomczuchy

cusco
Na co zarzucisz plaskikowy pierścień jest twoje

Jak widzicie, czas szybko mija w miłych miejscach. Teraz kolej na jeden z siedmiu nowych cudów świata - Machu Picchu. Nie możemy się już doczekać, ruszamy więc w drogę do zaginionego miasta Inków!

Télécharger les photos

Spooooocky June 14, 2013, 7:35 a.m.

[:bien]

Papa June 14, 2013, 9:13 a.m.

Charmant cette petite ville. Et vous avez fait le plein de jus de fruit, très bon pour la santé! Sûrement qu'il faut plein de vitamines car ça a l'air de monter de tous les cotés. Bisous!

mama&tata June 14, 2013, 9:17 a.m.

Oj dzieciaki załatwcie nam taką kosiareczkę z własnym napędem ,naturalnie napędzaną paliwem trawiastym, przy naszych hektarkach była by wręcz nieoceniona!Dobrze,że się odezwaliście mamy nadzieję,iż więcej problemów związanych z biurokracją bankową Was nie dopadnie i harmonogram trasy aczkolwiek już zakłócony pozwoli na zrealizowanie turystycznych planów.Miasto bardzo ładne z klimatem,który czuć w innych miejscach Ameryki Południowej,gdzie ludzie się nie śpieszą,ubierają kolorowo i potrafią się bawić.Dodatkowo widać tam sporo kultowych "Garbusów" co nadaje takiego smaczku jakby w tym mieście czas płynął wolniej niż gdzie indziej na świecie.Nie wiedzieliśmy,że Remi jest tak znany w Cusco chyba,że jest to jego tajna firma,tak czy siak wygląda na zadowolonego z czego się bardzo cieszymy.Można Wam pozazdrościć dostępu do takiej ilości świeżych i różnorodnych owoców,picie soków wyciskanych na bieżąco przez sprzedawcę to lepsze niż cokolwiek innego,że o walorach zdrowotnych nie wspomnę.Dobrze wyglądacie po takiej długiej podróży, człowiek musi się jednak zahartować cokolwiek by nie robił i funkcjonuje normalnie mimo zmieniających się zewnętrznych warunków dopiero po jakiś czasie.Czekamy niecierpliwie na wizytę w mieście Inków widoki będą chyba niesamowite,czekamy zatem i bardzo gorąco ściskamy!

Maman ;o) June 14, 2013, 9:36 a.m.

une ville où il semble bon vivre ... bisou les lutins :

Tata Y June 15, 2013, 11:31 p.m.

J'aime beaucoup cette ville. Lorsqu'on regarde le panorama de la ville et les alentours les couleurs se noient. Une ville bien calmen agréable et propre où l'on se sent bien. Profitez bien de bon jus de fuits ! Bisous