28 July 2013

bresil Imperatorskie Petrópolis

Po naszych opisanych już słonecznych epizodach, planowaliśmy udać się na wyspę Ilha Grande. Jak wiadomo pięknych plaż nigdy nie za wiele. W ten sposób, podążając wybrzeżem, naturalnie trafilibyśmy na nasz ostatni przystanek, Rio de Janeiro. Niestety w podróży nie zawsze wszystkie plany udaje się zrealizować. Tym razem na naszej drodze staje niezwykle kapryśna, deszczowa pogoda. To ten sam front atmosferyczny co przyniósł całodniowe opady Młodym w Rio w czasie Światowych Dni. Ale, jak taka tendencja pogodowa i do tego ogólnoregionowa, to co robić? Siedzieć na drogiej wyspie? My decydujemy się udać tam, gdzie w ogóle miało nas nie być - do Petrópolis. Szczerze powiedziawszy głównie dlatego, że nazwa nam się bardzo spodobała :)
Po drugie, dobrze się czegoś dowiedzieć o historii Brazylii, szczególnie w mieście imperatorskim.

Tak, bo jeśli nie wiedzieliście (my w każdym razie nie wiedzieliśmy wcześniej, choć Wy pewnie pamiętacie, bo wspomniałam już o tym w którymś z poprzednich artykułów), od 1822 do 1889 roku, trwało Cesarstwo Brazylijskie. To Pedro I (Piotr I) zerwał unię realną z Portugalią (gdzie na tronie zasiadał jego tatuś) i ogłosił niepodległość Brazylii i naturalnie został jej cesarzem. Ale gdy kilka lat później jego ojciec zmarł, abdykował i wrócił do Portugalii by walczyć o tamtejszy tron, a swojego dziewięcioletniego syna mianował cesarzem Brazylii. Od czternastego roku życia Piotr II zaczął już samodzielne rządy. I trzeba przyznać, że nie był zły. Wprowadził Brazylię na drogę rozwoju przemysłowego, wygrał wszystkie wojny (z Urugwajem, z Paragwajem i z Argentyną). Podjął pierwsze kroki w celu zniesienia niewolnictwa, był zdecydowanym zwolennikiem nauki i kultury. Poprosił Bella o zainstalowanie w jego rezydencji telefonu (jednego z pierwszych na świecie). Był w zażyłych stosunkach z Karolem Darwinem, Victorem Hugo, Ludwikiem Pasteurem i Ryszardem Wagnerem. Do dziś uważa się go w Brazylii za najważniejszą osobę w historii. Trochę szkoda, skończył nieciekawie - mimo że był lubiany przez naród, został zmuszony do abdykacji przez juntę wojskową. Zbyt wielkim problemem była bowiem kwestia jego sukcesora - nie mając syna, mianował nim swoją córkę Izabellę. Brazylia nie była jeszcze wtedy gotowa na to by być rządzoną przez kobietę. Pomyśleć, że trzeba było czekać aż do 2011 roku, zanim prezydentem została Dilma Rousseff, pierwsza kobieta!

O Piotrze II wspominamy przy okazji Petrópolis, bo jak sama nazwa wskazuje to jego miasto. Znajduje się tu nie tylko jego letnia rezydencja, ale cała masa innych pałaców i pięknych domów w stylu wiktoriańskim. Petrópolis znajduje się bowiem jedynie godzinę drogi od Rio de Janeiro, w pięknie zielonych górach, co zdecydowanie już w tamtym czasie pozwalało ucieć od zgiełku i przytłaczającego gorąca Rio. Miasto odgrywało znaczną rolę nawet po obaleniu Cesarstwa, mianowano je stolicą stanu Rio, siedzibą letnich pałaców prezydentów państwa itp.

I nawet jeśli rzeczywiście przez pierwsze kilka dni naszego pobytu w tym mieście nieprzerwanie pada...pewnego pięknego dnia przestaje. To chyba wszystko dzięki Papieżowi :D Możemy więc wybrać się na zwiedzanie.

petropolis
Obelisk

petropolis
Ogrody Pałacu

petropolis
Wejście do Pałacu, gdzie mieści się dziś Muzeum Cesarskie

petropolis

petropolis

petropolis
Inne pałace, które moża zwiedzać za darmo

petropolis

petropolis

petropolis
Katedra São Pedro de Alcântara

petropolis

petropolis

petropolis

Jak widzicie część historyczna miasta jest naprawdę urzekająca. Wiecie, na te deszczowe dni też nie będziemy się skarżyć, bo przynajmniej udało się nam nadrobić zaległości na blogu! Czyli wszystko ma swój czas. Teraz ruszay w drogę do Rio!

Télécharger les photos

Papa Aug. 1, 2013, 7:16 a.m.

Joli reportage qui m'a fait découvrir cet empereur Pedro II que je ne connaissais pas auparavant. Bises

mama&tata Aug. 1, 2013, 9:28 a.m.

Można się zastanowić dlaczego prezentowane na Waszych zdjęciach budowle mają taki szczególny urok i klimat, prawdopodobnie wpływ ma otoczenie zwykle w formie dużej przestrzeni i kolorowego parku.Jeśli dodać do tego zdobione domy malowane na żywe kolory to mamy styl architektoniczny bardzo przyciągający oczy,czyniący dzielnice Starego Miasta atrakcją turystyczną.Współcześnie też buduje się nowoczesne ,imponujące obiekty tyle,że są one stłoczone na niewielkiej przestrzeni bez zielonej otoczki charakterystycznej dla starych miast, mają dookoła przestrzenie przeznaczone na parkingi samochodowe/cóż nowoczesność i biznes/.W Rosji działał car PiotrI Wielki,który był twórcą wielu innowacyjnych rozwiązań w życiu ówczesnych Rosjan, był bardzo otwarty na przykłady nowoczesnych krajów zachodnio-europejskich/sam odbył podróż incognito jako Piotr Michajłow /zbudował Sankt Petersburg i wiele innych,świadczy to o tym,że Piotrusie w historii świata to byli władcy nowocześni i kreatywni.To w nawiązaniu do opisywanego przez Was Pedrusia działającego bardzo dynamicznie na rzecz Brazylii.Czasami można się zastanowić jak by wyglądała historia w wielu krajach świata gdyby kobiety posiadały prawo wyborcze od zarania dziejów, być może udałoby się uniknąć wielu konfliktów a być może nie patrząc na drapieżne wizerunki niektórych biznes woman dni dzisiejszych/że o polityce nie wspomnę/.Reasumując, miasto bardzo fajne warte odwiedzenia na turystycznym szlaku i uświadomienia sobie tym samym ileż to jeszcze nie wiemy i ileż to jeszcze jest do obejrzenia na naszej kochanej Ziemi.Do kolejnego usłyszenia na finiszowych dniach Waszej podróży,czekamy na ciekawe relacje.Buziaki!

Tata Y Aug. 1, 2013, 11:26 p.m.

Je trouve d'apprès vos photos une ville bien accueillante avec son style colonial que j'adore. Je suis surprise que les femmes voyages séparées. Par la même nous apprenons l'histoire du pays Bisous à vous deux