Queenstown to nowozelandzka stolica ekstremalnych sportów na wolnym powietrzu. To tutaj mieszkańcy kraju i turyści przyjeżdżają się wyskakać i wyszaleć. W programie skok na bungee z mostu zawieszonego kilkaset metrów nad kanionem, skok ze spadochronem, shotover jet czyli szalony spływ rzeką, paralotnie, quady, jetski... Każdy znajdzie coś dla siebie - oczywiście za odpowiednią sumą. Ceny zaczynają się od 150$ za osobę - to zdecydowanie nie nasz budżet. Co nie znaczy, że w Queenstown musimy się nudzić.

Queenstown jest położone nad pięknym jeziorem Wakatipu
To Skippers Canyon. Nie ma żadnej ścieżki pieszej pozwalającej go zwiedzić. Pełne prawa do eksploatacji ma prywatna firma, która urządza tu spływy statkiem (110$ za os. za pół godziny).
W końcu (bo za wszystko trzeba płacić) wybieramy się do stacji narciarskiej The Remarkables. Jest ona zamknięta latem, zwyczajnie z powodu braku śniegu. Natiomiast droga do niej jest tak niezwykła jak jej nazwa (remarkable!): szesnaście kilometrów po żwirowej nawierzchni, ale to jednocześnie najwyżej położona publiczna droga w Nowej Zelandii osiągająca 1600 metrów n.p.m.

Jezioro Wakatipu

Ależ widoki

Stąd widać zaśnieżone szczyty daleko w tle
Dojeżdżamy na samą górę i zawracamy. W obie strony cieszymy się panoramą na miasto, jezioro, góry, turkusowe rzeki...

Te czarne szczyty to właśnie The Remarkables
Nasz pobyt w zachodniej, "deszczowej" części Nowej Zelandii przynajmniej na razie odbywa się w słońcu. Trzymamy kciuki żeby to trwało jak najdłużej!
A - Te Anau, B - Queenstown
Cenią sobie nowozelandki za to żeby turystom napędzać stracha,zamiast skakać na tych gumkach lepiej chyba jest sobie zjeść dobry obiadek bez ekstremalnych doznań.Jeziorko wygląda na typowo polodowcowe trochę nawet przypomina szkockie Loch Ness ,otoczenie ma piękne, góry są jednak wspaniałe ,grożne majestatyczne i kuszące aby je turystycznie eksplorować.Mamy nadzieję,że pogoda pozwoli Wam dalej zwiedzać spokojnie i w krótkich rękawach/brrr u nas na razie długo niemożliwe/a deszcz przypomni sobie o Nowej Zelandii jak będziecie wyjeżdżać!Mocno ściskamy i czekamy co dalej.
Une fois de plus, des superbes paysages ! Bises