Po części nocy spędzonej na 86 piętrze
Empire State Building, nie za bardzo spieszyło się nam rankiem ze wstaniem. Ale przed nami przeprowadzka do hotelu Yotel znajdującego się na Times Square z mieszkania Bena w Lower East Side. W planie znajduje się również wizyta Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej i popołudnie w Central Parku (tak znowu, chyba nigdy nam się nie znudzi).
Hotel Yotel po przyjeździe na miejsce dosłownie powala na kolana - nie ma recepcji - sami się rejestrujemy na dotykowych ekranach, po czym drukowany jest (sic!) nasz klucz... Wyszstko jest nowe, w odcieniach bieli i bardzo design. Mamy szczęście - nasz pokój jest już wolny o godz 11!! Możemy zostawić spokojnie nasze rzeczy i wybrać się do Muzeum. Ale przedtem, załapiemy się jeszcze na burgera w słynnym Five Napkins.
To w tym miejscu został nakręcony film "Noc w Muzeum" (1 i 2). Zbiory muzeum są bardzo bogate, mnogość eksponatów jest impresjonująca. Oczywiście jak zwykle, najbardziej nas interesują dinozaury :)
Tak jak waszyngtońskie muzeum historii naturalnej, które odwiedziliśmy, posiada jednego moaia - ale uwaga to tylko KOPIA - jedyne trzy egzemplarze znajdujące się poza Wyspą Wielkanocną można zobaczyć w Paryżu (Luwr), w Londynie (British Museum) i w Valparaiso w Chile (ale fotka musi być).
Moai
Kolekcja sztuki z Oceanii
Po kilku godzinach spędzonych w salach muzeum, wychodzimy i przechodzimy na drugą stronę ulicy - do Central Parku. Spacer obejmuje część środkową : Zamek Belweder, Jezioro Żółwiowe, jezioro ze sterowanymi łódeczkami, i jezioro gdzie można pływać łódkami...niestety Remi dał swoje weto... ludzi czekało w kolejce tak na ze trzy godziny. Spróbujemy wrócić - ja rejsu łódeczką nie odpuszczę :)
Jezioro Żółwiowe
Zamek Belweder
Po tych wrażeniach, nasze nogi odmawiają posłuszeństwa - wracamy do hotelu, żeby opisać Wam nasze ostatnie przygody! Jutro w USA jest święto państwowe - Memorial Day - ku pamięci wszystkich którzy zginęli za USA w różnych wojnach. To idealny dzień żeby odwiedzić
dzielnicę Brooklyn, ale jeszcze zobaczymy jaka będzie pogoda...
I love the Tiranosaurus ! Superbe ce musée ++++
pas e soupe de tortue ?.. dommage ! ;o)
zdjęcia 5-7 odbierają ochotę na hamburgery ... przynajmniej na jakiś czas ;)
il est fatasse ton burger !!!
moi kochani wszystkiego najlepszego z okazji miesięcznicy Waszego ślubu:)
Déjà un mois que vous êtes mariés ! Attention à la ligne..... Merci pour vos commentaires et photos alors que parfois vous êtes fatigués.
vous faites vachement bien les dinosaures, on s'y croirait !!