Po
Horseshoe Bend i dwóch
Kanionach Antylopy, dzień mógłby się wydawać skończony. Ale w nas to obudziło taki apetyt, że chcemy więcej! Dzięki radom naszego gospodarza (właściciel motelu, sympatyczny pan) udajemy się do Kanionu Waterholes również znajdującego się na terytorium Navajo. Często ten kanion jest przedstawiany jako alternatywa drogich i przeludnionych kanionów Antylopy, bo zawiera te same formacje skalne i jest darmowy. Spacer kanionem bardzo nam się podoba, bo jesteśmy w nim absolutnie sami (no nie licząc całej masy jaszczurek...), ale szczerze powiedziawszy, do
Antelope Canyon nie ma porównania. Nie jest tak samo wąski, kolory, formy i cienie też są inne.
"Dzień kanionów" - zdecydowanie najpięknieszy dzień w czasie podróży -, zakończymy zachodem słońca na Potato Hill z którego rozciąga się piękny widok na jezioro Powell oraz grillem na naszym tarasie (taaa mamy pokój z kuchnią i łazienką, i tarasem, i grillem, i stołem na zewnątrz...a taniej niż niejeden kemping!).
Rano, pobudka o 6h! Ten dzień będzie poświęcony na rozrywki wodne. W marinie wynajmujemy kajaki żeby ponawigować po jeziorze Powell. Nie tylko widoki dookoła nas są niesamowite, ale odkrywamy dzikie plaże wypełnione rudym piaskiem gdzie jesteśmy zupełnie sami - kilka razy się kąpiemy, jemy przygotowane wcześniej kanapki :D Pod koniec jesteśmy mocno wymęczeni wiosłowaniem jak na olimpiadzie... Resztę popołudnia wykorzystamy na siestę, zakupy (przed wyjazdem w dalszą drogę jutro rano), kolejnego grilla i pisanie artykułów.
To już koniec pobytu w Page, nie bez żalu. Spokojnie można by tu spędzić tydzień, tyle rzeczy jest do zwiedzenia.. Ale kolej na
Park Narodowy Zion (i potem następne :
Bryce,
Canyonlands,
Arches) i powrót do prymitywnych kempingów. Pewnie przez kilka dni nie będziemy mieli dostępu do Internetu. Dziękujemy za komentarze, za każdym razem się cieszymy kiedy odkrywamy nowe!
A - San Francisco, B - Monterey i Big Sur, C - Big Sur i Julia Pfeiffer State Park, D - Sequoia National Forest, E - Dolina Śmierci, F - Jezioro Mead, G - Las Vegas, H - Wielki Kanion Kolorado, I - Dolina Monumentów, J - Page, Waterholes Canyon i Jezioro Powell
Superbe encore une fois
Tout est magnifique, les mots me manque pour vous dire combien j'apprecie vos reportages. Bisous Papa
widoki są po prostu nieziemskie! to zdecydowanie najpiękniejszy etap Wasze podroży.
la photo n° 5 où on vous devine (votre ombre) est sublime. Les autres aussi bien entendu ...! Après avoir pagayé, fait de la marche et escalade vous êtes maintenant prêts pour vous inscrire aux J.O. !!!! Nous sommes très fiers de vous !! Bonne route pour Zion. Faites toujours attention à vous. A bientôt. On vous embrasse bien fort.
Pozdrawiamy!Trochę się wystraszyliśmy,że z powodu tego upału jedno z was zamieniło się w jaszczurkę/ha ha ha/Dobrze wyglądacie, kolorki macie jak otaczające Was skały, nogi Was jeszcze nie bolą?Widoczki jak w filmach o Dzikim Zachodzie a Wy coraz bardziej upodabniacie się do amerykanów.Buziaczki
Jure t'as pas mangé avant.... Bon... ben... je pense que je vais y aller là bas moi :) Merci !!! Biz
Que dire ?? Splendide, Merveilleux, Magnifique Vous nous envoyer que du rêve. Merci à vous deux de ce partage Bises
Jesteśmy pod wrażeniem ... zdjęcia zapierają dech! Dziękujemy, że możemy razem z wami odkrywać te fascynujące miejsca. Pozdrawiamy gorąco!